sobota, 11 sierpnia 2012

O dobrych duszach na YouTube


Zapewne każdy z Was, oglądając filmiki takich sław jak Rock, Rojo, minecraftbremu CTSG itd., marzył kiedyś o prowadzeniu własnego kanału na YouTube. I pewnie wielu z Was właśnie tak zrobiło, w tym również ja.

Jednak początki na YT to wcale nie sielanka. Z góry traktowany jesteś jak jakieś dziecko neo, często stajesz się ofiarą bezpodstawnego hejtu, masz bardzo mało widzów, wyświetleń i prawie żadnych komentarzy, a te które się pojawią, z reguły są negatywne. Jest to bardzo dobijające, ale jeżeli chcesz osiągnąć
sukces, nie wolno Ci się poddawać.

Jednak czasem dostaniesz pozytywny komentarz oraz suba od osoby, którą nazywam „dobrą duszą”. W wielu znanych mi przypadkach startujących kanałów takie „dobre dusze” się pojawiały. Zamiast zjechać kogoś np. za styl wypowiedzi czy koncepcję serii, napisały one w komentarzu jak i co poprawić. Również i w moim przypadku tak się zdarzyło. Na samym początku pojawiło się dwóch użytkowników, którzy mi bardzo pomogli i utwierdzili mnie w przekonaniu, że mam dla kogo robić to co robiłem :) Ci którzy mają swoje kanały i robią/robiły przyzwoite treści, z pewnością też „spotkali” takich ludzi, którzy im na początku pomogli, którzy ich docenili itd.

Ty też możesz zostać taką „dobrą duszą”, pomóc i zapaść komuś w pamięć na długie lata. Po prostu jeżeli kiedyś natrafisz na jakiś startujący kanał na którym ktoś robi coś co ma potencjał, to mu pomóż, daj mu suba i doceń w komentarzu to co robi, daj mu jakąś radę itd. Nawet nie wiesz ile radości możesz sprawić takiej osobie, poświęcając jakieś 15min. Naprawdę zachęcam by pomagać, a kiedy to Wy będziecie tej pomocy potrzebować, ktoś z pewnością pomoże Wam :)

2 komentarze:

  1. Ja kiedyś chciałem tworzyć filmiki, ale ani nie mam możliwości (brak kamery/programów), ani... nawet dobrego sprzętu. Mój laptop nie pociąga wielu gier, tym bardziej gdyby je nagrywać.
    Nie mam też kasy na drogie programy do obróbki wideo, itp.

    No i nawet gdybym robił filmiki NIE BYŁYBY one seriami. Robiłbym to CO bym chciał i KIEDY bym chciał. Bo chcę nagrywać z przyjemności, nie z przymusu.

    OdpowiedzUsuń